Myślę, że raczej nie nadawałbym się na ani inżyniera ani na sprzedawcę mieszkań. Nieruchomości to zupełnie nie moja bajka – zdecydowanie wolę podróże, muzykę, filmy, sztukę, sport i dziewczyny. W tych tematach czuję się znakomicie i uważam, że gdyby udało mi się związać zawodowo z którymkolwiek z wymienionych zagadnień mógłbym naprawdę sporo wnieść do naszego ogólnoludzkiego dorobku. Można spytać: ale w jaki sposób można związać swoje życie zawodowe z dziewczynami? Otóż można. Można np. zostać fotografem specjalizującym się w modzie, albo menedżerem który zarządzałby karierami piosenkarek – możliwości jest naprawdę więcej. Z racji życiowego doświadczenia wiem o kobietach całkiem sporo, potrafiłbym więc nie tylko motywować je i sprawiać, żeby osiągały finansową satysfakcję, ale również dostrzec ich mocne strony i znaleźć optymalny kierunek rozwoju kariery. Ale architektura? Obawiam się, że gdybym miał zaprojektować dom, to zawaliłby się wciągu tygodnia od zakończenia budowy. Chociaż kto wie, może się mylę?
Kiedyś były lepsze wpisy na tej stronie!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.